W bieżacym roku szkolnym uczennice Katarzyna Sorota i Aleksandra Wiejaczka wzięły udział w XXVI edycji konkursu Znam moje Miasto, znam Ziemię Gorlicką " Patron mojej szkoły- wzór do nasladowania" Prace wspomnianych uczennic zostały opublikowane w nr 96 "Kwartalnika Gorlickiego" Zaparaszam do zapoznania się z treścią prac, a tym samym pogłebienia wiedzy na temat patrona Szkoly Podstawowej w Szalowej tj. ks. Stanisława Pękali. Więcej...
Aleksandra Wiejaczka- ucz. kl.VIII
nauczyciel- opiekun : Anna Skórska
Ksiądz Stanisław Pękala-człowiek pokory i wielkiego serca
23 kwietnia 1905 roku w tym samym czasie gdy ludzie ze wsi Siołkowa świętowali zmartwychwstanie Pańskie , Cecylia i Franciszek Pękala powitali na świecie swojego syna. Na chrzcie świętym , który odbył się już dzień po narodzeniu małżonkowie nadali swojemu potomkowi imię Stanisław. W tym dniu rozpoczął On swoją wędrówkę przez życie wraz z Bogiem. Zapewne ani On ani Jego rodzice nie spodziewali się, że w przyszłości wkroczy on na ścieżkę kapłańską i dokona tylu wspaniałych czynów. Gdy był starszy zaczął uczęszczać do czteroletniej szkoły ludowej w Grybowie. Gdy ją ukończył, za poradą nauczycieli chciał się kształcić dalej. Niestety- wybuchła wojna i to On wraz z matką musiał utrzymywać rodzinę, gdyż jego ojciec został powołany do służby wojskowej. Stanisław aby więcej zarabiać zapisał się w 1920 roku do Szkoły Mechanicznej. Gdy ukończył ją trzy lata później od razu zaczął pracować w swoim zawodzie. W 1926 roku w dniu Święta Matki Bożej Gromnicznej nastąpił przełom w jego życiu. Podczas mszy na której klerycy i księża przyjmowali święcenia z rąk biskupa usłyszał on słowa, które utkwiły mu w pamięci; „ucz się, a i ty będziesz z nimi”. W tamtym momencie postanowił poświęcać nauce każdą wolną chwilę. Dzięki swojej ciężkiej pracy udało mu się zdobyć maturę. W 1930 roku podjął decyzję , która już na zawsze odmieniła jego życie. Mimo kilku problemów, które wynikały z braku jednego oka, udało mu się wstąpić do Seminarium Duchownego w Tarnowie. W 1944 roku, po kilku latach wcześniejszej pracy w kapłaństwie , ksiądz Stanisław Pękala został proboszczem w naszej wsi Szalowa. Mimo tego, że żył w bardzo trudnych czasach, zdziałał wiele dla naszej parafii. Pozostawił w Szalowej trwałe pomniki. Jego głównym fenomenem była rozbudowa szkoły podstawowej. Trwała ona zaledwie kilka miesięcy, a w budowę zaangażowała się duża część wiernych. Szalowskie dzieci dzięki temu mogły zdobywać wiedzę w lepszych warunkach. Mieszkańcy wsi byli mu za to bardzo wdzięczni i w ramach podziękowań poświęcili mu tablicę pamiątkową. Ponadto w 1947 roku rozpoczął prace nad ochronką dla dzieci, gdyż chciał żeby również ci najmłodsi mieszkańcy Szalowej w przyzwoitych warunkach mogli zaczynać swoją przygodę z edukacją. Budowa ochronki wzbudziła zainteresowanie władz, gdyż zastanawiały się one ,kto będzie właścicielem budynku. Walka o budynek ochronki między księdzem Stanisławem, a władzami trwała bardzo długo. Jednak po zaciętej walce, księdzu udało się osiągnąć założony cel. Musiał jednak zapłacić grzywnę w wysokości 4500 złotych. Idea budowy późniejszego przedszkola i rozbudowy szkoły w Szalowej wiązała się z szeroką działalnością społeczną, którą prowadził w tej parafii ks. Pękala. Zanim przystąpiono do ich realizacji ówczesny proboszcz sprowadził do Szalowej siostry Dominikanki, którym powierzył organizacje „Caritas”, a w przyszłości prowadzenie ochronki. Dzięki niemu powstał w Szalowej również przystanek kolejowy, który umożliwił łatwiejszy dojazd do pracy wielu mieszkańcom. Wymienione powyżej działania pokazują nam , że ksiądz Stanisław Pękala mimo wypełniania swoich obowiązków duszpasterskich był też wielkim społecznikiem. Powinniśmy brać przykład z jego ambicji oraz solidności. W dzisiejszych czasach spotyka się bardzo rzadko sytuacje gdy ktoś dla dobra innych, często nieznajomych osób jest w stanie poświęcić siebie i swój wolny czas .Cudowne jest również to, że ksiądz Stanisław nigdy nie upominał się o zapłatę za wykonaną pracę. Taka bezinteresowność, czyli altruizm to cecha , która czyni człowieka lepszym. Niestety aktualnie niewiele ludzi, szczególnie młodych potrafi bezinteresownie działać na rzecz innych. Powinniśmy się tego uczyć od naszego patrona.
Odwaga ,to cecha, którą patron mojej szkoły wykazywał się w wielu sytuacjach. Takie odważne posunięcie miało miejsce podczas drugiej wojny światowej. Ksiądz Stanisław ukrywał wtedy na plebani zbiegłego, rosyjskiego oficera. Figurował on pod przybranym nazwiskiem Michał Michałowski, a jego prawdziwego imienia nikt nie znał. Ks. Pękala doskonale wiedział kim jest ukrywany przez niego człowiek i zdawał sobie sprawę z konsekwencji swoich działań. Mimo to, aby pomóc mu się ukryć przed ścigającymi go żołnierzami, załatwił mu dokumenty tożsamości i zatrudnił Michała jako pomocnika w prowadzeniu gospodarstwa . Był to niezwykle odważny i ryzykowny czyn . Wystarczy, że zadamy sobie pytania ; Czy ja też potrafiłbym tak zrobić? Czy ryzykowałbym swoim życiem, by pomóc człowiekowi, którego nawet nie znam? - i szczerze na nie odpowiemy. Wtedy zrozumiemy jak wiele ksiądz Stanisław uczynił. Jest to kolejny przykład, który skłania nas do czerpania wzoru z patrona naszej szalowskiej szkoły.
Działania jakie podejmował Ksiądz Pękala pełniąc posługę kapłańską w Szalowej wzbudziły zainteresowanie powiatowych organów władzy, zarówno administracyjnych jak i struktur bezpieczeństwa. Jak podaje książka pt. „ Prawo i polityka wyznaniowa PRL przykład parafii Bożego Ciała w Bieczu” napisana przez Konrada Dyda, ks. Stanisław został uznany przez władze za „wrogiego” Polsce Ludowej obywatela. Władze powiatu zdawały sobie sprawę, że jakiekolwiek represje wymierzone w osobę ks. Pękali wzbudzą sprzeciw jego szalowskich parafian, gdyż stanowił on autorytet dla mieszkańców tej miejscowości. Uznano, że najlepszym rozwiązaniem będzie przeniesienie ks. Stanisława, więc administracja wyznaniowa rozpoczęła starania o przeniesienie go na terytorium innego powiatu. W związku z tym, ks. Pękala otrzymał od władz kościelnych nominację na proboszcza parafii Łączki Kucharskie w powiecie dębickim końcem maja 1954 roku. Dużo zrobił dla tamtejszego kościoła. Razem z ludźmi kopał rowy, żeby odwodnić kościół. Część kościoła groziła zawaleniem, dlatego rozebrano tę część i wybudowano nową. Pracował w gospodarstwie hodując bydło i uprawiając pole. Wieczorem po pracy brał chleb i mleko i szedł do potrzebujących ludzi Żona śp. Ignacego Rógi, który był w tamtym czasie kościelnym w Łączkach Kucharskich wspomina go tak: „ Zetknęliśmy się z człowiekiem, który całe swoje życie bezinteresownie służył ludziom. Wiedział, gdzie należy pomóc, aby ulżyć w cierpieniu i pomóc materialnie. Chorym i samotnym kupował węgiel, który sam dostarczał przed zimą. W okresie otrzymywania przez parafię darów skrupulatnie dzielił je między potrzebujących”.
Po czterech latach pracy w tej parafii powrócił ponownie na terytorium powiatu gorlickiego rozpoczynając w 1958 roku posługę proboszcza w Bieczu. W tym czasie przez cały czas był on bacznie obserwowany przez władzę. Kilka razy został ukarany grzywną , był przesłuchiwany, a nawet znajdował się w chwilowym areszcie. Wszystkie te działania władz były prowadzone przeciw księdzu Pękali z jednego powodu. Bezinteresownie pomagał on ludziom a to władzom się nie podobało. Ziemska wędrówka księdza Stanisława Pękali zakończyła się 7 czerwca 1987 roku. Było to podczas wizyty Jana Pawła II w Polsce. Na frontowej ścianie kaplicy kościelnej w Bieczu, gdzie spoczywa ksiądz Pękala, w dniu rocznicy jego śmierci, umieszczono skromne epitafium z brązu dla tegoż kapłana.
Przedstawiona powyżej historia księdza Stanisława Pękali pokazuję nam, że całe życie i praca kapłana skupiała się na pomocy bliźnim. Oprócz tego dowiedzieliśmy się o jego uporze w stosunku do komunistycznych władz, które za wszelką cenę chciały go zniszczyć. Jego postawa względem władz komunistycznych, to również niezbity dowód jego odwagi. Życie tego księdza to wzór do naśladowania dla nas współcześnie żyjących i dla wszystkich kolejnych pokoleń. Bardzo ważne jest to, abyśmy zawsze pamiętali o innych, nie byli egoistami oraz „ludożercami”, którzy na każdym kroku będą wypominać innym ich błędy nie patrząc na swoje zachowanie. Powinniśmy też umieć walczyć o swoje i nie pozwolić zabrać innym tego co jest dla nas naprawdę ważne. Wzorując się na postawie naszego patrona ks. Stanisława Pękali powinniśmy uczynić mottem naszego działania słowa wielkiego rodaka Jana Pawła II, który mówił „ Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”.
Katarzyna Sorota- ucz. kl.VII
nauczyciel- opiekun: barbara Dusza
Zwykły człowiek o niezwykłej charyźmie